Cześć~!
Uświadomiłam sobie, że dla niektórych wakacje mijają, a ja wciąż nic nie napisałam. Przepraszam! Niestety tego lata częściej byłam zabiegana niż zrelaksowana. Urlopy w sklepie mojego taty to zło... ktokolwiek nie weźmie wolnego, ja muszę go zastępować (bo przecież trzeba pomagać rodzicom (*・ェ・*)ノ~) i mam z tego całe... nic. Wszystko byłoby w sumie całkiem ok, ale w ostatnich tygodniach robię sobie zdalnie praktykę w Versicie przy budowie baz danych... Sklep taty + praca nad praktyką = 2h snu ZZzz…(。-ω-)。。ooO No ale jakoś sobie radzić trzeba. Ostatecznie wszyscy wrócili z urlopów, więc w sklepie spędzam nieco mniej czasu.
Oczywiście nie było tak, że w trakcie lata non-stop siedziałam nad robotą. Działy się także inne rzeczy.
+++
Przede wszystkim wesele mojej siostry ciotecznej. Nie było ono wielkie, ale eleganckie. Było miło. Elwira wyglądała ślicznie. Ach te blondynki, do końca życia będę zazdrościła jej koloru włosów, który, w przeciwieństwie do mojego, jest naturalny.
Było miłooo.. Moja kreacja na tę okazję była następująca:
Sukienka: Reserved
Pasek: Pimkie (dziękuję Ru za pożyczenie)
Torebka: Avon
Buty: Tally Weijl
I jeszcze close-up:
Wybaczcie proszę komórkową jakość zdjęć, ale nie wzięłam na imprezę aparatu... ładowałam baterię cały ranek.. i zapomniałam ^^;;;
No ale nic. Pozostaje mi życzyć sto lat młodej parze (人-ω-)。o.゚。*・★
+++
No ale zmieńmy temat. Oczywiście notka oznacza też to, że pomęczę was nieco swoją twarzą i być może przy okazji napiszę coś mniej lub bardziej interesującego. Pamiętacie moją perukę? Jak możecie nie pamiętać.. przecież jest na headerze bloga^^''... W każdym razie ostatnio zrobiłam sobie kilka, całkiem ładnych zdjęć (bo aparatem w końcu XD!), choć oczywiście nie muszą podobać. Przeglądałam akurat zdjęcia fei zhu liu, czy też w skrócie feizl. Czym są? Może kojarzycie koreańskie ulzzangi, młodych Koreańczyków będących idolami w sieci, dzięki ładnie zrobionym zdjęciom, odpowiednio obrobionych w programach graficznych, tak, aby ich twarze wyglądały jak idealnie porcelanowe? Feizl z reguły przedstawiane są jako coś pomiędzy ulzzang i gyaru. Dlaczego? W skrócie: feizl nazywani są też chinese net idols. Nie trudno się domyślić więc, że oni także robią w sieci furorę postując swoje zdjęcia tak, jak ulzzangi. Można by ich więc niby nazwać chińskimi ulzzangami.. Jednak feizl odróżnia od ulzzangów to, że nie muszą mieć oni takiego pseudo-naturalnego makijażu jak koreańskie gwiazdki internetu. Często makijaże feizl bardziej przypominają gyaru! Myślę, że feizl to dobry styl dla osób niezdecydowanych... które chciałyby być może gyaru... ale nie wiedzą od czego zacząć... otóż zawsze można zacząć od bycia feizl.
Jedna z najpopularniejszych feizl to Huang Yi Lin:
Jak widzicie jej styl przypomina współczesny styl gyaru takich jak na przykład Kumicky:
Inną dość popularną feizl czerpiącą ze stylu gyaru jest Chen Yue:
Wyjaśniłam już czym są feizl, mogę więc mówić dalej ^^;;; Zatem oglądalam sobie zdjęcia feizl, bo bywają dla mnie czasem inspirujące, i doszłam do wniosku, że też sobie zrobię zdjęcia, bo mam akurat chwilę czasu, a dawno nie bawiłam się w ten sposób. Wyjęłam perukę i ulubione nakrycia głowy. Tak powstało kilka zdjęć inspirowanych nieco zdjęciami feizl:
Takie buty ヾ(ゝω・`)o
+++
Aj... serio czasem mając na głowie perukę, myślę sobie "przemaluję się znowu na brąz"... ale potem przychodzi obawa... a co jak znów zechce mi się blondu? Włosy mi umrą od rozjaśniania (aktualnie ich nie rozjaśniam, nakładam samą farbę)! ... Tak wiem..Dylematy życiowe - poziom master... Tak szczerze marzy mi się coś w stylu milk tea, kolor taki jak na tym zdjęciu:
Chciałabym w sumie coś popielatego...Może spróbuję beżowego blondu z olia...?
+++
Pozostając w temacie zakupów. Zamówiłam nowe soczewki kontaktowe. Tym razem odeszłam od standardu i nie będą one zielone, a brązowe.
GEO Cafe Mimi Latte Brown
Z tego co patrzyłam, nie wyglądają źle na zielonych oczach... poczekajmy aż przybędą - zobaczymy. Oczywiście poczęstuję Was moją opinią na ich temat. (/゚▽゚)/
+++
Poza tym kupiłam bilet do Japonii. Hitsu, cioteczna siostra Ru, dostała tam pracę. Póki co na rok. Postanowiłyśmy więc przyjechać do niej po świętach, w czasie, gdy będzie miała urodziny. Dlatego też Nowy Rok spędzimy w Tokyo!
Będzie super. Przybędziemy 28 grudnia a do Polski wrócimy 12 stycznia ヽ(´∀`)ノ Poza mną i Ru jadą z nami jeszcze trzy koleżanki. Co prawda nie będziemy non-stop chodzić razem, bo dziewczyny zaplanowały sobie dokładnie wyjazd i wszystko mają dopięte na tip-top, ale zapewne będziemy się świetnie bawić! ヾ(ゝω・`)oc<
Z gorszych wiadomości:
Mój piesek czuje się coraz gorzej. Widzicie jego uszka? Niestety już nie są tak piękne... Guz na jego uchu jest coraz większy, pęka... i mówiąc krótko ładnie nie wygląda... Staruszek z niego. 15 lat, rak.. i tak nieźle sobie radzi. Jedyną opcją byłaby amputacja ucha...Niestety weterynarz nie chce podjąć się zabiegu ze względu na jego wiek - najzwyczajniej mógłby nie przeżyć znieczulenia. Co robić? Boję się, że niedługo... nie chcę o tym myśleć.. życzcie mi proszę powodzenia i sił w razie najgorszego!
.
.
.
})i({ AgEpOyO })i({
.iris